To tak w nawiązaniu do książki, którą, szczerze wątpię, czy kiedykolwiek napiszę. Musiałbym się wyciszyć, trenować, i dobrze się odżywiać, a i najważniejsze, wiedzieć, że jesteś.
Byłbym spokojny, wenę czerpał z wyobraźni.
Z drugiej strony, gdybym miał cię przy sobie to robienie czegokolwiek poza tobą byłoby zwyczajnym marnotrawstwem chwili, dlatego od czasu do czasu spędzałabyś czas z rodziną i przyjaciółmi.
Zmierzam do tego, że pisanie, jak i wszystkie inne obowiązki mają sens tylko wtedy gdy wszystko jest na swoim miejscu. Nie można robić dwóch rzeczy na raz, zwłaszcza, gdy są to rzeczy, które się kocha.
- Jeśli to kobieta nadaje wartość mężczyźnie, to co nadaje ją książce?
- jej szalona historia, a to nasza szalona przyszłość.