Mam dwie lewe ręce, 
znowu będzie trzeba gonić czas, robota sama się nie zrobi.
Prawie jak wakacje dla dorosłych, jest okazja potrenować nogi.
Od samego chodzenia można się żylaków nabawić, zacznę od żabek.
W sumie to nie trenowałem od 20 lat, z przerwami na meczyk raz do roku.
Żaden ze mnie wróżbita ale te liczby mają sens, 
można z nich dużo wyczytać.
Nigdy ich nie brakowało, z tlenem to już inna bajka, nurkowałbym.
Choćby pod lodem, razem z delfinami. 
To jedne z tych ssaków, które uprawiają sex z innymi gatunkami, 
nie licząc osłów.
Podejrzewam, że robią to dla zabawy.
Ciekawe stworzenia, przyjazne i utalentowane. 
Rekiny mnie nie biorą.
Nie wiem co mnie na morze wzięło ale gdybym miał łajbę nie zastanawiałbym się.
Znając życie skończyłbym na tratwie, byłoby co opowiadać.
Jestem ciekawy kto jeszcze wybrałby się w rejs.
Dzikie plaże, rafy koralowe, love love. Na spokojnie bez sąsiadów.
Są miejsca, które chce się odwiedzać w ciemno.
Zaplanować to sobie można zwyczajny dzień. Na spontanie jest inaczej.
Nie wiedząc co będzie po prostu się starasz.
Robisz wszystko jak ma być, dziękujesz za każdy dzień.
Po przebudzeniu nie wyobrażasz sobie innego życia.