Chcesz decydować o moim losie, a może naprowadzić mnie na właściwą drogę
- co za różnica.
Imputując przeznaczenie, amputujesz wolność
- trzeba by zatoczyć idealny krąg by spotkać się w tym samym miejscu 
- a przecież człowiek nie jest idealny, idealna może być tylko dusza. 
Jedyne co możesz to rzucić mi pod nogi jedną z takich dusz, a wtedy znajdę powód by paść na kolana.
Właśnie tak wygląda twoje przeznaczenie.
- A ja?
Ja sobie jakoś poradzę
- jak zawsze. 
Małe te twoje serduszko.