Ojciec ze mnie średni, mężem nie byłem, rodziny nie miałem, nic w życiu nie osiągnąłem, na pieniądzach się nie znam, do klasztoru nie wybieram, ślubów milczenia nie składam, a nóż przyjdzie mi do głowy coś mądrego.

- Taki koziołek matołek ze mnie.
Wróciłem do tego Pacanowa i powiem szczerze, nie zawiodłem się.
- na swojej intuicji. 
- ogólnie to stoję z boku, przyglądam się temu wszystkiemu i myślę. 
 

Nie wierzę, że można być aż tak pierdolniętym i dawać się okradać przez pół życia tylko po to by drugie pół udawać kogoś kim się nie jest.
Nudzą mnie już te zapożyczane cytaty, których twórcy przewracają się w grobach 
- ciężko mi się odnaleźć w świecie, w którym ludzie wielbią i czczą bandytów w garniturach, sprzedawców w togach i złodziei w sutannach. 

Szkoda mi was, którzy pozdrawiacie szatana, a zasady macie za nic.
Wszyscy powinniście wyjechać na zachód
- na co najmniej 10 lat. 

Nie po to by zobaczyć jak wygląda życie ale po to by je poczuć
- ale kurwa, co ja bredzę, większość z was jedzie za granicę tylko po to by zarobić pieniądze. 

Nażrecie się ryżowej z torebki i tęskno wam z powrotem. 
Tacy jesteście przebiegli, tacy cwani, tacy źli, a boicie się żyć
- a jedyne czego powinniście się bać to śmierć.

Czyż to nie paradoks, jak przewrotne jest życie, i jak odwrócić potrafią się role
- który to już raz kręcicie się w kółko? 

Ilu z was choć raz uczciwie zapracowało na to co ma, ilu się nakradło, a ilu wyżebrało swoje bogactwo?
Ilu z was choć raz straciło wszystko i zaczęło od początku?
- mi było łatwo, nie miałem nic na koncie.

Nie miałem bo żyłem.

Ale miałem coś więcej czego nie da się kupić, a co sprzedać można
- duszę. 

Nic prócz niej nie kosztowało mnie życie.
Prawda za duszę to najlepszy interes jaki w życiu ubiłem. 

A dziś chcę się nią z wami podzielić, i mówię wam, nie bójcie się żyć.
- przestańcie głosować na tych bandytów, sprzedawców, złodziei i pasożytów, którzy żyją waszym kosztem i nic od siebie nie dają. 

Nie wiem dlaczego tak trudno uwierzyć w to, że można być wolnym człowiekiem i cieszyć się pełnią życia.

I żeby było jasne 
- szanuję ich jako ludzi, ale za to jakimi politykami i urzędnikami są nie. 
- Cóż, w ich świecie nie ma zmiłuj się. 

Jeśli ktoś zadłuża państwo na kilka kolejnych pokoleń i jedyne co potrafi to podwyższać podatki to nie można takiego brać na poważnie. 
- Jeśli ktoś, kto w myśl demokracji ma wolny wybór i na takiego głosuje to jego tym bardziej. 
- Ich decyzje to niestety wasze wybory. 

Oni robią wszystko byście sobie w końcu uświadomili, co jest dobre, a co złe, a wy dalej na nich głosujecie i dalej niczego nie rozumiecie. 
- Jak to się mówi, kurwa kurwie łba nie urwie.