Może ci się nie podobać co piszę. 
- wolałbym o tym wiedzieć.

Możesz mieć pretensje o każde słowo, literę czy znak, nawet ten niewidoczny, 
ale nie wmawiaj, że to nie ma sensu. Zdaję sobię sprawę.

Załóżmy, że nie.

Są miejsca gdzie popełniłem błędy, nawet te logiczne.
Liczyłem na trzy, wciąż masz wątpliwości. Pytasz po co to wszystko, a przecież jesteś niewierząca.
Wydaje ci się, że masz przed sobą krowę, z dzwonkiem na szyi.

Mówisz daj sobie spokój, a jeszcze mnie nie poznałaś.
- mówisz jakbym był tobą.
 
Typowa materialistka. Ograniczasz się do tego co widać gołym okiem,
a może oceniasz. 
- Minęłaś się z powołaniem.

Gardzisz człowiekiem, który nic od ciebie nie chciał.
Myślisz, że wziąłbym coś od kogoś kto nie może mi dać wszystkiego?
Musiałabyś poczekać na dobry moment, 
a dobry jest wtedy gdy nie chcesz niczego innego.

Wygląda na to, że już to przeżyłaś, wow.

A może zażartowałaś sobie w sposób, który kobiecie nie przystoi.
Do damy ci jak stąd do nieba, a już wymyślasz.
Gdyby to tylko ode mnie zależało dostałabyś to co mi dałaś,
plus coś extra na resztę życia, Gargamel by do ciebie pasował.
- Takie masz pazurki.

Na twoim miejscu bym się nie cieszył.
Życie to nie galeria. 
Tak sobie myślę, jeśli taki wkurwiający jestem to chyba dobrze o mnie świadczy.
- Nie mogłaś lepiej trafić. 

Kobiety nie ufają nawet sobie, jesteś tego dowodem.
Suce mogłabyś opowiedzieć, uwierzyłaby.

W sumie to się wam nie dziwię.

"Мур мур мур"