Cwana jesteś.
- Nie umiesz rozmawiać z kobietami.
Nie przyszedłem do kobiety,
przyszedłem cię zobaczyć.
Nigdy byś się ze mną nie umówiła,
nie rozumiem dlaczego miałbym coś komuś ułatwiać,
poza tym to nie czas i miejsce.
-Wszystko sprowadzasz do jednego,
Zgadnij co jest następne w kolejce.
- Nie lubię zgadywać.
Sama zaczęłaś.
- Liczyłam na tak lub nie.
Raz,
byłem szczery.
Dwa,
to nie mi się ma podobać,
poza tym gdyby mi się podobało to cena by wzrosła.
- Do czego zmierzasz?
Lubię kobiety, które są kobiece.
Odrobina pewności siebie by ci nie zaszkodziła.
- Twoje zdanie jest dla mnie ważne.
Zrobiłaś co mogłaś,
jeśli chciałaś pogadać są tysiące innych tematów.
- Masz na myśli asertywność.
Kobiecość.
- Być może nie chciałam.
Wyczułbym..
- Co chciałbyś mi ułatwić?
Tobie nic.