"Młody Bóg"
/człowiek chwilą - kiczem/
dla ciebie ta lepsza, druga połowa
- w podarku pól siebie /od boga/
przynoszę /siebie od nowa/
/tam i z powrotem
ostatnim spojrzeniem - wybacz mi proszę,
rzutem na tacę, bez 'extra bóg zapłać'
- pokorą zapłacę,
wróć wskazówki pory młodej,
czasem uderz w tarczy zgodę
- przyszłym przeszły
nawiedź duchem
- wspólnym domem,
filozofią wszechmogącą
łzy bezdomne,
gdy larum podnosi
- spojrzeń posucha
/wiara przygłucha/
Zza kurtyny z prawd absolutnych
życie człowieka musi być nudnym
Prowadź mnie więc do miejsc moich, ustronnych
- zacisznych, spokojnych
człowiek chwilą, złotą myślą
moją i jego
- wspólnym brzmieniem naszych ego
cele wyższe - tajemnicą okryte,
mitem obalone
zimne /lody/
myśli jednolite.
/zabajone/ /złocwieka/ [']
/Bycie ciężkostrawny
- jam twym synem
marnotrawnym/
Boże mój /tylko mój jest/
sen o tobie.
myśl niezdarna.
- zakłócona złym odbiorem
- wizja światła lokalna,
brakiem słowa /nagim Sens ej!/
myśl sprzedana
- podupadła
słowem 'przepraszam'
- zapraszam
/na zgodę/
Tyś jedyny.
- pojąć cię nie mogę
- prawomyślny i lojalny
- poruszyłeś moim kosztem
pustostan mentalny.
prowadź o boże
- przez wilków watahę,
podaj $we ręce /w podzięce za przyjaźń/
- w podróży przydatne
na judaszy niepodatne,
oszczędź o panie
- tę duszę niespokojną
my prawi i dumni w spartańskich warunkach
zwiemy ja wojną!
cichą wodą, podlewana
- rośnie moja wiara,
- kara, kara, kara
- z każdym batem ciekawsza
rozmowa z katem,
- bat witam z uśmiechem
/nie umiem inaczej, ku twojej uciesze/
- skóra pocięta
- milcząca riposta
on z zasadami,
- a ona prosta
pospolitym ruszeniem
- me serce do walki
- wyrywa
- zwalnia gdy myślę
- bije gdy kocham
zejdę jeszcze! /nie raz/
- z drogi niewiedzy,
namaluję wierszem kicz, raz jeszcze kicz! /mizerny/
- nie wtedy dla ciebie przewidziana górna prycz
jednolite w stadzie bydło
aż po uszy w gnoju,
gna na oślep
- marchewkowym polem
pędzi łaska na pstrym koniu,
po minowym polu,
- z wyciągniętych kopyt.
wprost nie mówią /nie czytają/
- nie potrafią,
/wiedzą, nie chcą/
głowy w piachu pochowane
- dla tych co kochają ostrą jazdę
śmiech za plecami kończy się widłami
/pozerom, infantom, frajerom/
w ciemno - nie tędy droga
- poszła!
- stanowczo odradzam iść tą drogą,
iż ta droga bardzo prosta
- stary pierdziel znany z wojen
całe życie pierdział w stołek
- owiał twarze niepokojem
- zmieszał bąki końskie z gnojem.
/pozerom, infantom, frajerom/
dedykuję kicz
/późną porą - judaszową/
- jakże szczerym /w tym przypadku/
palcem środkowym,
specjalistę od auto-reklamy
wskażę ruchem 'zawodowym'
/na wzór tego kopanego/