- Przez ostatnich 26 lat zniszczono polski przemysł, na rynku światowym nie powstała praktycznie żadna znacząca marka polska, a jedyne co się zmieniło na lepsze to infrastruktura (drogi, autostrady) wybudowane w większości za jałmużnę, czyli unijne, niemieckie, pieniądze.
Nie myślcie sobie, że te drogi zostały wybudowane dla Polaków. Drogi zostały wybudowane po to by mogły się po nich poruszać niemieckie samochody, przewożące niemieckie towary przez niemieckie firmy spedycyjne.
Owszem, my też z nich korzystamy, ale nie to jest priorytetem unii.
Po tym jak Hitlerowi się nie udało, zmieniła się strategia. Teraz przekupują Polaków pieniądzem i zachęcają do wspólnych interesów dotując projekty.
Ten, który większy zostanie i tak sfinansowany zagranicą by nie okazało się, że to polski wynalazek zrewolucjonizuje świat, to by mogło zachęcić młodych do pozostania w kraju. Z wynalazkami jest jak z dominem, powstanie jeden to zaraz pojawią się kolejne, może się okazać, że do wyprodukowania takiego potrzebne są inne surowce, których wydobycie zacznie się opłacać, pojawi się zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników
- jednym zdaniem, uruchomiona zostaje cała machina, która daje się bogacić i czerpać z niej korzyści na długie lata.
Własne zaplecze finansowe daje możliwość bycia spokojnym, spokój daje możliwość koncentracji, a koncentracja sprawia, że odnosimy sukcesy, że jesteśmy w stanie skupić się na celu, do którego dążymy.
- To co się dzieje na arenie politycznej to nic innego jak dekoncentracja.
Ze strategicznego punktu widzenia, z punktu widzenia psychologii, a być może moralnośći, zostają nam jedynie ochłapy. Gdyby nie one, byłoby to już całkowite ośmieszenie naszego narodu, który zacząłby się buntować w sposób zorganizowany, co doprowadziłoby do kolejnej wojny, która umożliwiłaby interwencję z zewnątrz.
- Ciekawe kto by na Polskę najechał? To przecież, my, Polacy, nie godzimy się na wieczne wykorzystywanie nas i traktowanie jak ludzi. A może wojna jest tylko po to by nie pozwolić się Polakom oswobodzić? Ciekawe jak nasza wolność wpłynęłaby na wolność innych? Ciekawe co by było gdybyśmy nie kradli ukradzionych pieniędzy.
- I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od węgla.
- Potraktujcie to jako quiz.
Jak widzę co dzieje się w sejmie, jakie merytoryczne dyskusje prowadzą rządzący, i jak ciężko pracują nad poprawą to, powiem szczerze, kurwa, no może nie powinienem, ale od razu mi się uśmiech na ustach pojawia.
- To jest mistrzostwo, świata
- polski, trolling na poziomie Azjaty.
A jak sobie jeszcze pomyślę, że 90% mieszkańców Jarosławia i okolicznych terenów głosują na te same partie co cztery lata to tracę wiarę, że mam do czynienia z ludźmi, myślącymi.
Niech każdy z was zada sobie pytanie, czy słucha diabła czy Boga, czy może debila? Wiem, że wiecie, że świat się kręci, ale dlaczego nie chcecie przyznać, że jeśli będzie koryto to zawsze będą problemy? Jak już nie będzie darmowych pieniędzy to zapewniam was, każdy będzie się starał, by jego praca wypadała dobrze. Zarówno na dole jak i na górze. Jakość życia i jego standardy podniosą się na tyle, że nikt nie będzie musiał nikogo dofinansowywać.
- Ceny kredytów spadną
A jeśli ktoś wyląduje na lodzie, to zawsze przecież będzie mógł wyjechać i wesprzeć swoją nieudolnością naszych zachodnich przyjaciół. W końcu wyżej rozwinięta cywilizacja od naszej z radością takiego przyjmie.
Zapomniałem o ludziach, którzy nie mają nikogo i są niezdolni do pracy. Dziś jak widzę żebraka to jest to zazwyczaj cyganka, która oddaje swoje pieniądze cyganom, którzy żyją poza systemem. Tak właśnie wygląda system i walka z nim. Chcemy być bogaci ale godzimy się na wysokie podatki. Chcemy sprawiedliwości ale pozwalamy rządzić tej samej grupie, chcemy prawa, a pozwalamy karać jedynie biedaków. Chcemy jakości, a zamawiamy z Chin, chcemy żyć bezproblemowo więc udajemy, że problemów nie widzimy. Mi już się nie chce, prawie jak cyganowi, ale nie mam cyganki, która by za mnie na ulicy żebrała, dlatego powoli, aczkolwiek konsekwentnie dążę do celu, który sobie postawiłem.
- Powoli kończą mi się pieniądze, które zarobiłem w Czechach.
- Jeszcze z dwie dyskoteki i rozpocznie się zabawa, w pracę.
Będzie się działo, pod sejmem.