Polska nie jest na to gotowa, inaczej, nie jest na to przygotowana
- po pierwsze nie jest wolnym krajem
To jakby zezwolić na posiadanie broni więźniom osadzonym w zakładach karnych, obozach? Posiadanie broni ma sens w krajach rozwiniętych czyt. bogatych, w których gospodarka rozwija się prężnie, co jest wynikiem podejmowania logicznych (chciałoby się użyć słowa świadomych, ale nie można) decyzji rządzących, przykładem może być Szwajcaria, z której, btw. uchodźcy uciekają do Niemiec. Poza tym, wypadałoby się umieć ze sobą dogadać, a naród przypomnę tylko, jest wciąż podzielony. 
- Już widzę te memy na facebooku: 
"Oznacz znajomego, który pierwszy strzeli sobie w łeb". 
- Polska ma zostać reaktywowana.
Powiedzcie szczerze, dlaczego nie obniżycie podatków? Bo Polacy wrócą do kraju i za granicą nie będzie komu pracować? Czy może boicie się inwazji obcokrajowców? Przy mądrej polityce o inwazję nie ma się co martwić
- jest wiele mechanizmów, które mogłyby ją ograniczyć do pożądanej.
Broń to jeden z cięższych przemysłów, na którym, znając życie, znów zarobią potentaci zagraniczni, którzy jak zwykle są o krok do przodu, a których zanim dogonimy to już będą inne, bardziej opłacalne inwestycje. Dlaczego nie przygotujecie najpierw zaplecza, i nie zaczniecie wdrażać procesu stopniowo tak by zarobili na tym lokalni? Tak się przecież robi na zachodzie, najpierw swoi, a dopiero później cała reszta
- wszystko się tak buduje
- wpierw fundamenty i filary
- beton powinien to wiedzieć.
Referendum? Referendum to się robi na koniec, przecież to ma być jedna z największych inwestycji w dziejach Polski? A gdzie szkic, plan na "5, 10, 15" lat, tak by społeczeństwo wiedziało za czym się opowiada? To chyba oczywiste, że każdy wolny człowiek chciałby legalnie posiadać dobro, które daje mu większe poczucie bezpieczeństwa. Ale po kolei, czy to nie przypadkiem kolejny temat zastępczy? A co z marichuanen? Żeby nie było tak, że oba pomysły wejdą w życie w tym samym czasie, i zacznie się szukanie powiązań. A jak marichuanen to i konopie uprawne, a dlaczego nie?
- bo taniej?
Konopie, z których można by od razu robić kapelusze, i kabury na kolty. No i konie, obowiązkowo konie, dyliżansy i whiskey.
- obawiam się jednak, że najwięcej i tak zarobią zakłady pogrzebowe i kler. 
- Jestem za.