Chyba, że utożsamiasz się z bydłem, które poza bydłem niczego nie toleruje,
znajdź sobie bydle.
- Będzie ci ciepło w chłodne noce, zimno w gorące.
Wierz w brednie dookoła, słuchaj tych samych bajek na dobranoc,
powtarzanych w kółko przez tysiące lat.
Bądź przykładną obywatelką czekającą na cud w postaci dobrej karmy,
za to, że nikogo nie krzywdzisz.
Pomagaj psom, fundacjom, chorym dzieciom,
wyręczaj czerwonych i wspomagaj ich nieudolny system.
Nie krzywdź nikogo, poza sobą i wartościowymi ludźmi,
którzy umierają w walce o wszystko i chcą coś zmienić.
Wszystko zaczyna się niewinnie.
Zaciągasz się do zwykłej roboty lub otwierasz mały biznes,
między czasie próbujesz czego można.
W końcu chcesz coś znaczyć, mieć zdanie na każdy temat,
pniesz się w górę, idziesz po swoje.
Z wiekiem uświadamiasz sobie, że tak naprawdę poza pracą nic do ciebie nie należy
- chyba, że zaczynałaś od zera.
Nie widziałem cię nagiej, płacącej ciałem, więc się nie wypowiem.
W świecie czerwonych to jedyny sposób by zacząć od zera.
Która by dała czerwonemu gdyby miała wybór, proszę was.
Jeśli jesteś nieco mniej przedsiębiorcza zawsze sobie możesz dorobić do pensji,
wstyd nic nie kosztuje.
Możesz też znaleźć kogoś na stałe, którego będą nazywać pedałem,
no chyba, że cię zdradzi.
Wtedy już nie będzie pedałem tylko pedałem do kwadratu,
będzie miał na głowie całą armię.
Czerwonym nie chodzi o zdradę, chodzi im tylko o twoją dupę,
w ten sposób otwierają sobie drogę.
Nie jest ważne czy wyrucha faceta czy dziwkę,
pedał to w tym kraju najbardziej uniwersalne słowo,
ważne by nie był ci wierny.
Pewnie się zastanawiasz skąd wiem tyle o pedałach.
Byłem tam skąd dużo widać.
Gdybym nie pokonał "wroga" jego własną bronią byłbym teraz jednym z nich.
Zabawa w trójkę mnie nie podnieca,
wolę być "pedałem" w związku monogamicznym,
bawić się tylko z tobą.
Czerwoni nie lubią jak się coś chce na własność, lubią się dzielić,
ale tylko z czerwonymi.
Oszczędzają w ten sposób na kłopotach, gdyż tylko je potrafią tworzyć.
Traktują życie przedmiotowo, stąd się biorą paradoksy.
Nie ma znaczenia czy to drogie samochody, których się nie pożycza,
kobiety czy mężczyźni,
widać podnieca ich zapach chuja i posiadanie.
Nie dopuszczają też obcych do swoich biznesów, wolą tam umieścić kogoś kto się ich boi.
Nazywają się rekinami, a jedyne co ich z nimi łączy to, że pływają.
Nie ma znaczenia czy jesteś idiotą, po postu musisz być głupszy od szefa,
w końcu ten ma małżonkę.
W dobrym tonie byłoby taką posiadać, choćby na wszelki wypadek,
kobiety łagodzą obyczaje.
Jak się nie boisz nie masz szans, będą cię sprawdzać na wszystkie sposoby aż zrezygnujesz.
- Chyba, że jesteś kurwą lub chujem, wtedy szanują.
Przecież wszystkich nie pozabijasz, zrobisz krzywdę jednemu to uruchomią system,
będziesz nikim.
Nie tak szybko,
sztuka polega na tym żeby czerwony na twoim nieszczęściu zarobił.
- Koństuktor jak się patrzy.
Pieniądze się skądś muszą brać, nie można tak po prostu powiedzieć, że się je drukuje dla nowonarodzonych czerwonych.
Zabawa zaczyna się w momencie gdy otwierasz biznes, zaczynasz od poziomu pierwszego,
przybierasz awatar frajera.
W oczach czerwonego jesteś nikim,
w słowach bywa, że samym bogiem.
Zaczynają cię szanować gdy wygrywasz przetargi,
te można wygrać jedynie za zgodą Papy smerfa,
inaczej się nie da.
Jeśli dostajesz zgodę od dłuższego czerwonego to roboty mogą trwać dłużej.
Krótki czerwony nie wie kto jest szefem wszystkch szefów,
dlatego nie zadaje trudnych pytań.
Jeśli jesteś osobą zdecydowaną masz dwie opcje do wyboru,
jeśli nie spodobał ci się szczyt, trzy.
Dlatego przeważnie lądujesz na czwartym miejscu.
Jak najdalej od czerwonych.
Czwarte miejsce jest najbardziej optymalne,
z perspektywy człowieka, który oprócz rozumu ma jeszcze uczucia,
uczucia są szlachetniejsze od chemii.
Łeb sobie można wyprać, na wiele sposobów,
uczucia się nie pozbędziesz.
Chyba, że trafisz na czerwonego.
- Jak poznać czerwonego?
Można stworzyć problem, którego nie da się rozwiązać drogą systemową lub się zakochać.
Czerwony nie potrafi kochać,
zamiast tego woli grać, życie to dla niego coś w rodzaju teleturnieju.
W życiu jedyną nagrodą, która ma znaczenie jest miłość,
pieniądze są jedynie formą wynagrodzenia za porażkę.
Gdyby nie pieniądze,
powiedzmy sobie szczerze, czerwony byłby człowiekiem zaczynającym każdego dnia od zera.
To on miał mnie zniszczyć i sobie podporządkować,
jak narazie dobrze mu to idzie, tyle, że jakoś go nie widzę.
- Details
- Category: System
- Maciej Bęben By
Wioska smerfów
Wpasuj się w tłum, czerp z tego korzyści.
Bądź jedną z owieczek, które poza trawą świata nie widzą.