No więc, wracając do tego co miałem wam powiedzieć o Jezusie. Jeśli człowiek ma w sobie moce jak Jezus to będzie do siebie przyciągał kurwy, jak magnez, które będą się starały go zniszczyć, za wszelką cenę.

Świat nie może się o nas dowiedzieć, bo nas kurwa nie ma, a nie ma, bo nie ma Ciebie. A gdybyśmy byli, zjedli by nas, jak hieny, które żywią się padliną.

To księga porządku. Gdyby w nasze życie wkradł się przypadkiem nieporządek, będziesz się miała do czego odwołać, chyba, że lubisz sprzątać.

Pani wybaczy, ale w tym Panu Pani nie do twarzy. Nie mniej jednak, nie mnie oceniać czym się Bogu przysłużył.

Jesteś fajna i urodziwa, masz wszystko czego zwykły śmiertelnik może ci pozazdrościć. Patrząc z tej perspektywy, są to ambicje, uczciwość, dobre chęci i zaangażowanie.

Ja, rąbiący drewno, przed drewnianym domkiem, który dla nas zbudowałem.
Ty, na werandzie, na bujanym fotelu, pod kapeluszem z kwiatów, które zebrałaś, udająca, że czytasz.

Nie mogę się już doczekać kiedy poznasz jakim nieudacznikiem jestem, i kiedy się rozczarujesz.
Wtedy poczujesz się jak ja kiedy na ciebie czekałem, i to będzie twoja próba.

Zamknięty w butelce list do ciebie piszę, o wyobraźni, co nie dźwięczy, co słowami nie kąsa, co jest prawdziwą przyjaciółką duszy
- wyobraź sobie, wyobraźnia słucha gdy mówię.

Pamiętacie Bogdana?
- cygana, który mnie zainspirował.
Prawie bym o nim zapomniał, pewnie dlatego, że pracował tylko 1 dzień.

Wprowadzenie prawa do posiadania broni palnej w obecnej Polsce to nieporozumienie, zaznaczam w obecnej.

I stał się światem, jeden z tych, o których świat zapomniał.
Nie idź za człowiekiem, który mówi ci gdzie iść, chyba, że to człowiek, który nie ma dokąd pójść.

"Ze wszystkiego, co napisano, to tylko miłuję, co ktoś pisze własną krwią.
Pisz krwią, a doświadczysz, że krew jest duchem [...]"

Miało być coraz gorzej, a jest coraz lepiej
- widocznie wszyscy dobrze się bawią.

Francuski makaron na polskim widelcu, podany po włosku
- czeski film o kocie w butach z ostrogami, ujeżdżającym konia, który walczy z bykiem na hiszpańskiej corridzie by ocalić przegranego torreadora.

To się nazywa sen o czasie, który tracę bezpowrotnie, i o siwych włosach, które rosną samowolnie, i o kobiecie, która gdzieś na drugim końcu świata, płonie.